poniedziałek, 10 lipca 2017

Czystość Krwi
 


Potym gdy dostałem list od Viktori de la Serre rze ona oraz jej przyjaciele Assassyni ruszajoł do egiptu sam postanowiłem obraci kurs na Egipt jak powiedziałem tak zrobiłem na miejscu czekala mnie niespodziasnka bo wporcie  czekala jusz namnie Viktoria de la Serre
 ale i równiesz moja stera przyjaciułka za czasów szkolena Klara   Szoford
   po dobiciu do porty wyszedłem ze statku i powiedziałem
- Viktoria , Klara co jak co wy tu robicie  niespodziewałem sie tu was to znaczy cirbie wiktoria tak a ciebie Klara nie muwiłasi przeciesz rze ruszasz werbowaco Assassynów i rze spotkamy sie w angli- zapytałem Klare z niedowierznmiem.
-Rzeczewisicie miałam werbowaci i sie udalo pewnie spytasz jak spotkałam  panne wiktorie no cusz spotkalisimy sie w pułdrogi kiedy ja zmierzałam do angli ona do egiptu spotkalisimy sie e Stanbyle a potem jusz razem ryszylisimy do egiptu muj drogi - odparła Klara
-A to w takim razie skoro  sie udało to gdzie oni soł -zapytałem Klare


- Powiezieli rze załatwioł sprawe i sie stawioł na czas milusi- odparła  Klara
-A ty VIktoria wjakiej sprawie dokładnie przyjechałasi asz z Angli  do  Egiptu- Zapytałem Viktorie

- Przybyłam do egipty  w celu odnalezienu  Rajskiego Jabka i licze rze mi w tym pomorzesz - odparła Viktoria
-  Oczywisiciae rze pomoge a wiesz  gdzie konkretnie morzna by zaczonci - zapytalem Viktorie
- Tak silady prowadzoł do Sfinksa a dokładnie pod sfinksa a potem sie zobaczy -odparla Viktoria
- Ok wienc ryszajmy a ty Krale ruszasz z nami po RAJSKIE JABKO ??? - zapytałem
- Jasne wkoncy ktosi musi cię pilnowaci - odparła Klara
Wienc poszlisimy  we troje ja VIktoria oraz Klara  wyszlisimy o zmroku

 najpierw poszedlem ja potem Viktoria i Klara  Pod Sfinksem była strarz kazałem KLarze i Viktori poczekaci chwile a ja zajme sie rzołnierzami
    Podeszłem pod strzrz  zatakowali piersi ochroniłem sie tarczoł potem  szybko kontratakując poprzykuwałem ich włucznioł nagle odezwała sie klara
     - Wiesz rze mogłabym ci pomuc przeciesz tesz jestem Assassynem  umiem sie bronici - odparła klara
- Wiem rze umiesz ale jeszcze bendzie okazja rzebysi powalczyła -odparłem do klary


 Potem poszlismy dalej w głomb  Sfinksa

Silisimy tak parynasicie godzin nagle ujrzelisumy tony złota



tyle ile jeszcze rzaden człowiek  niewidział rzal było  nie zabraci wienc wziołem  pare rzczy nagle odezwała sie Klala razem z wiktorioł
- Zostaw to  bo jeszcze pułapke jakołsi uruchomisz- odparły razem Viktoria z Klaroł
- Morze nie a raczej sie nic niestanie  - odparłem

Niestety jakto bywa wrzyciu Viktoria oraz Klara wykrakały Nagle wszystko sie zatrzensło  i spoadlisimy razem do jakiejsi krypty nagle cosi usłyszelisimy  brzmiało to jak głosine naprawde głosine syczenie poras kolejbu kazałem sie dziewczynom schowaci   nagle klara zaprtestowala i powiedziała

- Ooo nie tym razem powalcze z toboł - odparła klara
-Nie!!! jeszcze nie teras uwierz mi bendzie jeszcze wiele okazji- odparłem gwałtownie  
Potem kazałem sie schowaco zaras potym zaczeło cosi wypełzac ja z przygotowanym łukiem czekałem by oddaci strzał

  To był ogromny wąrz jeszcze nic nie zdonrzyłem zrobici a bestia zaatakowała

 Walczył zawziencie wystrzekiłem w niedo  dwa tyziny atrzał   i tyko ledwo zadrapałem go nagle uderzył sfoim wielkim ogonem potwm jeszcze   tuzin wystrzeliłem i pare eazy dzgnołem go włucznioł menczyłem sie znim ze dwie godziny wkoncu po parunastyu gdzienci włucznioł paru seri strzal i wkoncu padł    jeszcze dla pewnosici  trzy razy przebiłem mu głowe włuczbioł po tej walce ledwo  zipialem i ledwo stałem na nogach lecz musielisimy z Klarołi Viktorioł isi ci dalej i wkoncu znalesici to Rajskoe Jabko

- I co anie muwilisimy rze to morze jest pułabka a ty jak zwykle niech ciałesisłuchaci - odezwał sie głos Viktori
- Nastempnyn razem ci pomoge i to bez rzadnych ale niepozwole ci walczy ci sam - odezwała sie Klara
- Dobrze nastempnym razem posłucham i tak nastempnym razem bendziesz zemnoł walczyci no to jak idziemy dalej - odparłem do Viktori i Klary
-  Zgoda idziem dalej - odparli zgodnie razem  Viktoria i Klara

 Wienc ryszylisimy dalej szlisimy długimi wąskimi i ciemnymi korytarzami długir godzinny wkoncu doszlisżmy do krypty a tam Jakasi osoba odwrucona tylem mumifikuje ciało

To  był egipski bóg Zmarłych Anubis Mumifikujoncy ciało nagle odezwała sie  Viktoria
- Patrznie obok niego jest Rajskie Jabko- powiedziała wiktoria
- Ciiii  bo jeszcze nas zauwarzy  -odparła Klara
Niestety było zaouzino i nagle rozległ sie głos
-Kto simiał wejsici do krypty boga umarłych potenrznego Anubisa - odparł   bóg Anubis
- Ja  Adam Milas  , Viktoria oraz Klara - odparłem nieco przurarzonym głosem
- Czego tu mojej  krypcie szukacie  -odparł Anubis
-Szukamy Rajskiego Jabka a tagrze  Znaku Ank ktury zostawi tu egipski Assassyn Beyek - odparłem
- Znałem twgo Assassyna o imieniy Beyek sam przekazał mi Ank oras Rajskie Jabko

  i Powiedział rze tyko czystość krwi morze urzywaci Jabka oraz Ank
  bo inaczej staje sie narzendziem zagłady - odparł Anubis
-To morze jak  to Jabko jest tak  niebespieczne to morze wogule niepowinien człowiek  posiadaci  takmiej mocy - odparła Viktoria
- Etam przesadzasz skoro Beyek to ty zostawił to chyba potoby morzna było odnalesici- odparła Klara
- Racja pozatym nawet gdybysimy nie zabrali z tąd jabka to prendzej czy  puziniej  dorwioł sie templariusze do niedo a wtedy byłby koniec świata- odparłem do Viktori i Klary
-  Popatrzcie tu jest zapisane rze przyjdzie Assassyn  o Czystosici Krwi i razem z Zwycienstwem

 i Jasnosicioł pokonajoł  Wielkiego Mistrza Templariuszy Damiana de la Serre   a  Tron Wielkiego Mistrza   obejmie Zwycienstwo i zaprowadzi pokuj - Odparł czytajonc przepowiednie Anubis

- Zaras chwile a czy przypadkiem Viktoria po łacinsku  nieznaczy  Zwycienstwo  a Klara  jsnosici a własinie a co jest  zapisane o Jasnosici - Zapytałem Anubisa
- Owszem jes Jasnosi pomorze w osiongnienciu celu a sama zostanie Mistrzem a potem Mentorkoł Assassynów - odparł Anubis
- No no to sie niezile zapowiada - odparłem do Viktori i Klary
 - To sie zapowiada rze bende mentorkoł muj drogi adamie - odparla Klara
- Ja jako  Wielki Mistrz Templariuszy cosi nieprawdopodobnego - dodała Viktoria
- No a widicie a jednak -odparłem do Klary i VIktori
- To jak moge wzionsic Rajskie jabko i Ank -zapytalem  Boga Anubista
- Owszem morzesz ale uwarzaj i pamientaj nawet naj czystra Krew morze  ulec pokusom jakie daje Jabko wienc korzystaj z niego ostrorznie i niedaj sie  jaemu opentaci - odparł Anubis
- A  morze niezaposano przypatkiem gdzie teras mamy sie udaci - zapytałem jusz wwychodzonc Anubisa
Anubis zerknoł jeszcze ras na przepowiednie i rzekł
- W miejsce zamieszkujonce przes Lechitów Państwo stworzone przesz pierszego Słowianskiego Assassyna Lecha -odparł Anubis
-Lechia ??? Lech ?? Tosz to  Starorzytna nazwa Polski Lech pierszy Słowianski Assassyn hmmmm to wszystko wyjasinia Naszoł nature walki t tym podobne -Odparłem z dziwieniem
-  Polska musze przyznaci rze wiele zwiedziłam a tam nie byłam -odparła Klara
-To rzałuj naprawde pienkny kraj wiem co muwie bo z tamtont pochodze - odparłem do Klary
- Słyszałam  wiela dobrych rzeczy otym panstwie - dodała Viktoria

Potych słowach zabralisimy sie w droge powrotnoł kolejne kilka godzin wychodzioisimy asz ty nagle siwiatło  wychodzim naresiciena si wierze powietrze

Niestety ale i ruwniesz tu czekała nanas Egipski komitet powitalny  czały odział egipski i rospentała sie walka


 Walka była cienszka wkoncu  cienszko zbrojni ale wkoncu udało sie ich pokonaci przy pomoci Viktori oraz Klary


- Odkiedy  żołnierze egipscy soł tak dobrze wyszkoleni -odparłem
- A widzisz przydała sie nasza pomoc jag by nie my to bycie zatłukli  jak zbyja - osparła Klara
-Pewnie chcieli odebraci  Jabko i Ank ale sie naszczensie to im nieudało -dodała Viktoria
Potym udalisimy sie do portu  by udaci sie w rejs statkiem do polski  przy wejsiciu zaczepił nas czarnobrody
-I jak znalezilisicie jabko  -zapytał czarno brody
- Owszem oras tesz Ank kolejny kurs  Polska -Odzrekłem do czarno brodego
-  Polska czm tam - odparł czarno brody
- bo tam znajduje sie kolejna czensici Edenu - odparłem do czarno brodego
 - Klara ,Viktoria płyniecie z nami -zapytałem
- Wsumie czemu nie - odpowiedziała Viktoria
- Ktosi wkoncu musi cie pilnowaci - odżekła klara
-  Wienc zgoda płyniemy wszyscy - odzrzekłem i wydałem roskas   kierowanie sie na pułnoc w strone Polski


Płynonc nienatknelisimy   sie na rzadne przeszkody do czasu  gdy dopłynelisimy do chiszpani odrazy ryszył zanami  Karawela Królewska  po krutkiej walce  przestompilisimy do abordardarzu

Po bardo cienszkim abordzrzy wyskoczyłem na kapitana Templariusza
 
 Zabijajonc go potem jusz poszło jak spłatka po paru sekundach okrent był basz po zrabowaniu ładunku wystrzelilisimy  dwie armaty zatapiajonc okrent potem poras kolejny obralisimy kurs na pułnocw strone Polski  Dalsza droga mineła nam spokojnie Wkącu dobilisimy do portu w Gdanisku co oznaczało rze dobilisimy do celu   i jestesimy jusz w Polsce gdy wysiedlisimy spotkalisimy tamtejszeg Assassyna Sebastiana Gusara wysłany do oprowadzenia i powiedzianiu nam celu misji

- Witam ciebie oras twoje towarzyszki  w kraju ktury zwoł Polskołw mienscowosici  Gdańsk  mam was po informowaci o o celu misji- odparł Sebastian
- O to dobrze sie składa wienc jaki jest cel  nastempnej misji- zpaytałem Sebastiana
 -A wienc cel misji to Kraków i odnalezienie Miecza Edenu znajdyjoncy sie gdziesi na grobie jednego Z królów ale ostrorznie bo Damian de la Serre  Wielki Mistrz Templariuszy niedaje spokoju i równiesz ryszył do Krakowa wienc morzecie mieci towarzyst w postaci Mistrza Zakonu z obstawoł- odparł Sebastian
- To nie za dobra informacja- odrzekłem do sebastiana
- Jak chcesz to załatwie wsparcie znam pary assassynów stacjonujonce w Krakowie to jak poinformowaci ich rzeby czekali- odparł Sebastian
-  Lepioej tak niech czekajoł przed wejsiciem na wawel  zgoda - odparłem do sebastiana
- Zgoda to ruszam pierszy powiadomie ich rzeby byli pry wejsiciu - odparł sebastian
-Dobrze wienc ruszam- odparł sebastian  i ryszył
-A co z wami Klara ,Wiktoria  idzicie ze mnoł- zapytałem
-Ja niemoge mam misje idnalezienia  Tujzemby Neptyma  podobno sie tu gdziesi znajduje a ja pomoe klarze  w poszukiwaniach - dodała Viktoria
-A wienc ruzam sam no dobrz wienc ruszam- odparłem





Podrusz do krakowa szybko zleciała złapałem pierszy lepszy pociąk
 


oczywisicie jak zwykle nie ibyło sie bez przeszkód jak zwyklr templarousze nie dajoł rzyci  bo i tu napotkalem a niewielkol grupe




  wieenc szsybko wszedłem na dach i rospoczeła sie walka trwała zallezwie kilka minut gdysz chyba niepsileli co robioł potem dalsza droga mineła jusz spokojnie kiedy dotarłem jusz do krakowa  to czekało jusz namnie wsparcie


czwurka  Assassynów gotołych do działania    podzszedłem do  nich wyjasiniłemco  i jak i ruszylisimy po artefakt gdy weszlisimy na Wawel wszystko wyglondało wporzondku ale czuci było w powietrzu zasadzke   wchodzimy do katedry  szukajonc artefaktu nagle patrze jest 

Sam miecz Edenu lerzy na grobie Króla Bolesława Chrobrego gdy jusz chciałem go wzionsici nagle słysze  a tu nagle kilku nastu templariuszy naras wyszło i nas okronrzyło normalnie bysimyich wybili  dwudziestu templariuszy na pienciu assassynów  ale nagle  ktosi wychodzi z pomiendzy nich tobył Wielki Mistrz Zakonu  oraz zarazem krewny Viktori dela Serre  czyli Damian de la Serre

- Ooo Adam Milas z obstawoł no cusz mysilałem rze cie moji słudzy jusz dawno zabili - O dparł Adam de la Serre

- Nwm czy wiesz ale Assassyna cienszko zabici a szczxegulnosici jerzeli sie wysyło do tego niedorajdów i nieudaczników - odparłem ze złosicioł do  Damiana

- Tak to jusz jest jak sie  wysyła kogosi do załatwienia swoich spraw  pionków zamiast samemu załatwici sprawe  własinie jak tam u mojej kochaniutkiej siostry Wiktori de la Serre- odparł do mnie Damian

- Wiktoria ma sie dobrze  nieznajdziesz jej tu jerzeli oto pytasz jest razem z Karoł poszukujoł 
Trujzembu Edenu -odparłem do Damiana

-Ahhh   Trujzembu powiadasz  niedawno wysłałem   tam Wilhelma von Juningena jego pradziadem był jak  pewnie myslisz Urlich von Juningen kturego pare set jusz lat temu poknał Władysław  Jagieło  oraz Wiliama  z połonczonymi siłami Polski i Litewskich pokomali Urlicha mało kto wie rze Urlich von Juningen był  Templariuszem pochodzenia Niemiackiego a zadanie miał proste  Pokonaci krula i zrabowaci i podbici  ziemie słowianskie- odparł Damian

- Poco ty  mi to muwisz - zapytałem Damiaa

- Aaajjj ty głupi młody człowieczku  uwarzający sie za Assassyna  otusz   własiniw  po Trujząb wysłałem Wilchelma a on jak zgadujesz szuka zemsty - odparł do mnie Damian

Pomysilałem rze dałem sie nabraci rze to tyko  podstemp bydorwaci Wiktorie de la Serre ale potem przypomniałem se rze przeciesz niejest sama rze jest z mojoł staroł przyjaciułkoł Klarą  ktura jes doskonale wyszkolonoł Assassynką  pozatym wiem rze  Wiktoria umie o sb zadbaci pomyslałem przes chwile poczym odpowiedziałem damianowi

- Nie martwie sie o Wiktoria wiem rze sobie poradzą warzne jest to  co sie dzieje tu i teras - odparłem do Damiana

Poczym   siengnołem po Miecz  Edenu i cisnołem w Damiana błyskawicoł  z miecza prawie go zabiłem ale   nagle wuszeptał do żołnierzy

- Zabici , Zarznonci , Powiesici zrupcie co kolwiek ale macie go zabici!!!!!!!!!!

Wykrzyknoł do swoich rzołnierzy   i rospoczeła sie bitwa Damiana ledwo rzywego zabrali 
   Pięću Assassynów  kątra Piendziesiencu uzbrojonych po zemby Templariuszy walka była cięrzka przegruwalisimy  jeden padł z naszych a z nich tyko  dwudziestu   z nich padło  wkoncu postanowiłem to przerwaci i urzuci   Rajskie Jabko kture  podarował mi Anubis    i bez dłuszego zawachania urzyłrm  go


 raptem prawie nic nierobioc  praziłem promieniem jabka wszystkich templariuszy pokoleii  kazajonc sie samamu im pozabijaci wszystkoszło wporząndku gdy  nagle  cosi poszło nietak Jabbko zaczeło wariwaci raziło karzdego kto był w poblirzu  nagle straciłem przytomnosici obydziłem sie w czym  podobnego do tunelu czaso-przestrzenego  starałem sie nie zemgleci   ale sie nieudało  i znów  zemglałem  wkoncu ubudziłem sie  napoczontku wyglondało wszystko wporządku ale przy dokładniejszym rozejrzaniu sie   zorientowałem soe rze to warszawa ale inna nisz joł zapamientałem była jagby starsza  nagle patrze odziały polskie przechodoł pytam sie

- Co sie dzieje gdzie jestem

 a nato zołnierz odpowiedział
-  Wycofujemy  sie  z wschodu  naciera Rosja z południa Austria  z z a zachodu Prusy  A jeszcze krul zdrajca siedzi własinie   z  przedctawicielami   Rosji Prus i Austri negocjujoł traktat rozbjorowy

- Cooo traktat  rozbiorowy ktury mamy rok wkoncu - odparłem do rzolnierza

- Chłopie  rok mamy 1792 -odparł rzołnierz

 NIczym pobigł w nieznaane  a ja zostałemsam i mysilałem  jakim cudem znalazłem sie  w polsce za czasów  pierszego rozbioru po  krutkim czasie sie wyjasiniło to Rajskie JAbko  w czasie bitwy z  Templariuszami na wawelu   zile zadziałało poszło nie tak  i jakim si cudem przeteleportował mnie do czasów pierszego rozbioru  nie mineła chwila a  obrałem kolejny cel znalezienie tutejszego Assassyna , Przesłuchaci porzondnie Krula Stanisława Augusta Poniatowskiego oraz zabicie  Templariuszy kturych doprowadziłi do rozbioru Fryderyk Wilhelm II króla prus , Katarzyną II cesarza Rosji oraz Franciszek II Habsburga To kolejne cele których postanowiłem Zabici wtykając ukryte ostrze w ich gardło bez chwili na musłu ruszyłem odnalesici tutejszego Assassyna a Potem skucici Cesarzy Mocarstw o Głowe
 


CIĄG DALSZY NASTĄPI








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz