piątek, 1 grudnia 2017

Chrzest Ognia




Dostałem raz  zadanie odczarowania klólewny
lecz był ploglem bo była zaklęta w strzyge
klątwa jest do zdięcia musiałbym tyko spędici
z nią noc do trzeciego zapiania koguta zawinołem łancuch
na rence ze srebra sztylet obok i swuj miecz
na potwory chowam i ruszyłem do starego zamku gdzie
krulowa zaklęta w strzyge
rzeruje nagle patrze jest rzuciła sie wpogoni  
a ja nanią brzytka  ,sirednia szybka i zwinna
tag sztrzyge mugmym opisaci  walka jest trudna ona
namie z zembami ostrymi jak miecze tysiąc  z pazurami
a ja dałem jej w twarz z piencici mej potem wykonałem młynek mieczem odskoczyła   zaczołem ją okronrzaci szykując na nią
srebny łancuch patrze jej w martwe i przerarzające 
silepa a ona namnie z chęcią
mordu  nagle parze rzyca się ja zarzucam nanią łancuch
związuje mocjo bestja unieruchomiona nagle słysze trzeci  odzew koguta musile klątwa zdięta a tam gdzie  był potwur sztrzyga 
pojawiła się pięnkna kobieta o brądzowych  włosach,
niebieskich oczach  i sirednim dekoltem wysoka szczupła 
wkącu nastemczyni tronu nagle sie odezwała

-Ktoty i skąd tu sie wziełam- odpowiedziała niewiasta
- Zaklenta w potwora byłasi lecz niejestesi zdiołem z cb klątwe co na tobie ciąrzyła
- Dieki ci panie drogi jak ci sie odwdzięczyci moge
 - 50 000 Florenów i jestesmy do gadani- odpowiedziałem pienknej
Puziniej ruszyłem do zamku odskertowaci klurewne i odbierając
nagrode 

Było to niczym Chszest Ognia Palący Gorąncy i
zarazem ostry płomieniem Chsztu Ognia
Wendrując tak po Timeri   natknołem sie na Zlecemie  na
Bazeliszka  jako wprawny zabujca potworów
zdiwiłem sie troszke gdysz osatni Bazeliszek został zaity 
przed mum narodzeniem   po chwili namysłu  przeczytałem zlecenie a w nim


  
Zlecenie na Bazeliszka

  Potrzebujemy kogosi kto nie lenka sie potworów
gdysz ten jest dosi durzy zamieszkuje okoliczne 
wzgurza   dodam rze dosić durzy jest ten potwur 
cena  do uzgodnienia Po zabiciu prosze  zgłosici
się do wujta wsi   

DZIENKUJEMY



Mieszkancy pobliskiej wioski
 Po przeczytaniu  pomysilałem wezme to zlecenie i
wziołem   się za tropienie urzywając zmysłów szybko
wytropiłem gniazdo Bazeliszka  ploglem był taki rze 
go tam niebyło  sporządziłem miksture showałem sie w kaszaki 
nagle patrze jest bestia bazeliszek jedeny w swoim rodzaju
  jeszcze dobrze ni wylondołem a zaczołem strelaci z kuszy
 piersze strzały i bestia lerzy  naziemi teras jusz tyko mieczem na 
potwory dobici   a sama bestia niczym Ogniem ochszzona Zacięnta 
 waleczna i niezwykła musze to przyznaci
lecz i tak  głowę jej zetne i wezme  niczym trofeum  bestia sie miota wiwijam mieczem niezwykła  cięszka walka 
sie okazała gdysz sama bestia nie pirko a gidand prawdziwy 
żucając Ajszi   ciencia nastempne mieczem
Igni go potraktowałem ona w odwecie szarżę ja Quen
ledwie zdąrzyłem   rzycici kolejne cięcia skok  besti na szyję nagle 
jednym ruchem mego miecza obciołem besti głowe zabrałem 
ze sobą jako dowyt wygranej  zwruciłem sie do wujta  by nagrode mi przyznał
- Otwierać- krzyknołem- przyszedłem po nagrode  Gdysz bazeliszka co was nęka  zabiłem a naduwud przynosze  jego głowę

- Skącz pan pierdolici i spierdalaj do domu - nagle odezwał sie czyjsi głos-  ty oszyst gdysz nikomu jak rzyje jeszcze  Stwora nieudało sie ubici

 Słysząc to wkuwiłem sie     zniszczyłem dzwi mieczem i muwie

-Nietyko łajdak a miszcz cientej riposty- odpowiedziałem gniewnie- Masz tu głowe bazeliszka a teras pogadajmy o wynagrodzeniu  20 000 Florenów i mnie niema
-Coo Kurwa  tak drogo ahhh niech bendzie  masz  te Floreny i znikaj mi stąd

Po odebraniu nagrody rószyłem dalej  przedsiebie
swym szlamiem podrurzując tak  natrafiłem na las Zwany 
Brukilonem


KONIEC

CD :NASTAPI