Z zapisków Altaïra Ibn-La'Ahada
,,Wielkie ironie Assassynów''
Oto trzy wielkie ironie Zakonu Asasynów:
1. Pragniemy pokoju, ale dążymy do niego, mordując;
2. pragniemy otworzyć ludzkie umysły, lecz wymagamy posłuszeństwa wobec mistrza i ustalonych zasad;
3. pragniemy pokazać, jak niebezpieczna jest ślepa wiara, a sami ją praktykujemy.
Nie mam zadowalającej odpowiedzi na te zarzuty, a jedynie wymówki… Stosujemy się do zasad, mając na względzie większe dobro? Jeśli tak, to jak to o nas świadczy? Czy to czyni nas kłamcami? Oszustami? Słabeuszami? Ciągle zmagam się z tymi przeciwieństwami i mimo wielu lat rozmyślań, nie znalazłem odpowiedzi… Lękam się, że ona nie istnieje.
Nic nie jest prawdziwe, wszystko jest dozwolone. Czy odpowiedzią jest nasza wiara? Czy jednocześnie mogą być to dwie rzeczy – całkowite przeciwieństwa? Mamy szlachetne zamiary, a realizujemy je barbarzyńskimi metodami? My, celebrujący świętość życia, jednak pospiesznie odbierający je tym, których uważamy za wrogów?
Podpisano : Altair
,,Ci Którzy Byli Przed nami"
Kim byli Ci, Którzy Byli Przed Nami? Kto ich tu sprowadził? Kiedy? Wieki temu? Tysiąclecia temu? A może jeszcze dawniej? Tak niewiele po nich zostało… Co ich wygoniło? Czym są artefakty? Wiadomościami w butelce? Narzędziami pozostawionymi, by nam pomagały i prowadziły nas? A może walczymy o ich śmieci, nadając boski cel i znaczenie porzuconym zabawkom?
Podpisano: Altair
,,Prawdziwa Odmiana"
Robert de Sable nie żyje, lecz jego bractwo przetrwało. Obawiam się, że wciąż stanowią zagrożenie, choć nie rzucają się już w oczy. Kiedyś dumnie kroczyli ulicami – będąc łatwymi celami – teraz usunęli się w cień. Coraz trudniej ich znaleźć. Jakież spiski uknują w mroku? Nasza praca będzie o wiele trudniejsza. Już pojawiły się plotki o poruszeniu na Cyprze. Muszę to sprawdzić…
Uświadomiłem sobie, że my też musimy zmienić taktykę. To oznacza koniec naszej fortecy. Naszego zamiłowania do publicznych zabójstw. Musimy po cichu tkać naszą sieć. Należy to robić zupełnie inaczej niż w przeszłości.
Choć proszę mych braci o zaprzestanie rytuałów, to nie żądam wyrzeczenia się kreda. ONO czyni nas asasynami. Nie ucięcie palca. Nie fałszywa obietnica raju. Nie zakaz używania trucizn. Mamy służyć ludziom, nie zwyczajom. Jeżeli musimy się skradać, będziemy się skradać. Gdy trzeba użyć trucizny, skorzystamy z niej. Jeśli możemy posługiwać się ostrzami, nie obcinając palców, to nie będziemy ich odejmować. I nie będziemy zwodzić nowicjuszy kłamstwami i tanimi sztuczkami. Będziemy mówić otwarcie i szczerze. Przejdziemy prawdziwe odnowienie…
Podpisano: Altair
,,Marzenia Ściętej Głowy''
Sądziłem, że Adha pozwoli mi odpocząć, odłożyć ostrze i żyć jak normalny człowiek. Teraz już wiem, że to marzenia ściętej głowy…
Jej twarz. Próbuję o niej nie myśleć, wspominając dnie i noce, kiedy ścigałem po morzu templariuszy, którzy ją porwali. Prawie zdążyłem. Prawie. Szkoda, że nie byłem szybszy. Zamiast tego trzymałem w ramionach jej martwe ciało – widziałem strach zastygły w jej nieruchomych oczach…
Tropiłem każdego z nich – jednego po drugim – dopóki nie zabiłem wszystkich. Lecz nie dało mi to radości. Żadnej satysfakcji, ani ulgi. Ich śmierć nie przywróciła jej życia. Nie zaleczyła mych ran. Wiedziałem, że już nigdy, do żadnej kobiety nie zapałam takim uczuciem, jak do niej.
Na szczęście, myliłem się.
Podpisano: Altair
,,Wrodzony Instynkt''
Dlaczego nasze instynkty popychają nas do przemocy? Badałem relacje między różnymi gatunkami. Wrodzony instynkt przetrwania domaga się śmierci innych istot. Dlaczego nie mogą żyć w zgodzie? Tak wielu wierzy, że świat został stworzony przez boską moc – lecz ja widzę tylko plan szaleńca, łaknącego zniszczenia i desperacji. Nasze początki zdają się być chaotyczne. Niezamierzone. Tylko upływ czasu nadaje sens naszemu istnieniu. Wymusza go przede wszystkim natura – dopiero później ludzie…
Podpisano: Altair
,,Odkrycie Na Nowo''
Z czasem, każde zdanie, powtarzane dostatecznie często, staje się oczywistością. Zamienia się w prawdę. Po warunkiem, że uda nam się przetrwać spory i uciszyć przeciwników. Lecz jeśli nam się uda – i pokonamy wszystkich rywali – to, co pozostanie, stanie się prawdą.
Czy w obiektywnym znaczeniu jest to prawda? Nie. Ale czy można mieć naprawdę obiektywny punkt widzenia? Odpowiedź brzmi – nie. To dosłownie, fizycznie niemożliwe. Jest zbyt wiele zmiennych. W grę wchodzi zbyt wiele dziedzin i wzorców. Oczywiście możemy próbować. Możemy dążyć do objawienia. Ale nigdy go nie znajdziemy. Przenigdy…
W ten sposób uświadomiłem sobie, że dopóki istnieją templariusze, dopóty będą próbować naginać rzeczywistość do swej woli. Oni wiedzą, iż nie istnieje prawda absolutna – a jeśli istnieje – nie jesteśmy w stanie jej dostrzec. I zamiast niej szukają własnych wyjaśnień. To siła napędowa tak zwanego „Nowego Porządku Świata”. Przekształcenie egzystencji na własne podobieństwo. Nie chodzi o artefakty. Ani o ludzi. To tylko narzędzia. Chodzi o pojęcia. Jakież to sprytne. Bo czyż można wojować z pojęciem?
To broń idealna. Brak jej formy fizycznej, lecz może zmieniać świat na wiele, często brutalnych sposobów. Nie można zabić wiary. Nawet jeżeli zgładzi się wszystkich wyznawców, zniszczy zapisy – to tylko odsunięcie nieuchronnego. Pewnego dnia, ktoś ponownie odkryje tę wiarę. Wymyśli ją na nowo. Sądzę, że nawet my, asasyni, po prostu na nowo odkryliśmy Zakon starszy od samego Starca…
Podpiasano: Altair
,,Boskie Dziedzictwo''
Attis. Dionizos. Horus. Kriszna. Mitra. Jezus. Ich życia pełne są podobieństw. Wydaje mi się, że jest ich zbyt wiele. Boskie dziedzictwo. Oskarżenie. Uczniowie. Czynienie cudów. Zmartwychwstanie…
Jak to możliwe?
A może to niemożliwe… Może to ta sama historia opowiadana przez wszystkie epoki? Zapożyczana i zmieniana tak, by pasowała do swoich czasów? Rozwijająca się wraz z narzędziami i językiem? Czy to opowieść zrodzona z faktów, czy fikcji? A może z obu? Może te postacie to ta sama osoba – której życie przedłuża i zmienia Fragment Edenu?
Al Mualim opisywał Jezusa jako prawdziwego człowieka – śmiertelnika, który do mistrzostwa opanował sztukę manipulacji. A co, jeśli się mylił? Jeżeli ci ludzie są prawdziwi – i byli między nami już wielokrotnie – czy to oznacza, że powrócą? Może są tu i teraz? Tyle pytań, a z każdym dniem jest ich coraz więcej…
Podpisano: Altair
,,Iglice Masjafu''
Człowiek pragnie zawładnąć wszystkim, co napotka. Chyba mamy w naturze chęć panowania nad naszym otoczeniem. Lecz to nie powinno dotyczyć innych istot ludzkich. Z każdym dniem coraz więcej z nich zostaje sługami – pod przymusem lub przez kłamstwa. Inni, choć nie są tak bardzo zniewoleni, uważają się za bezwartościowych. Widziałem, jak mężczyźni oskarżają kobiety. Słyszałem okrutne słowa kierowane do przybyszów z innych krain. Widziałem, jak cierpią ci, którzy wierzą w coś odmiennego lub zachowują się inaczej…
Często rozmawiamy o takich sprawach – obserwując wszystko z iglic Masjafu. Jak możemy to powstrzymać? Jak zachęcać do tolerancji i równości? Czasami dyskutujemy o edukacji, uważamy, że wiedza uwolni nas od niemoralności. Lecz gdy idę ulicą i widzę niewolników sprzedawanych na targu – serce mi zamiera. Kiedy widzę męża rzucającego w swą żonę wyzwiska i kamienie, twierdzącego, że kobieta żyje, aby mu służyć – me pięści zaciskają się same. A kiedy widzę dzieci odbierane rodzicom, aby mogły przynosić zyski innym – wysłane na pewną śmierć pod pustynnym słońcem…
…w takie dni nie wierzę, by dialog mógł coś zmienić. W takie dni zastanawiam się tylko, jak zabić winowajców.
Podpisano : Altair
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz