środa, 19 kwietnia 2017












Dołonczenie do Bractwa


Po odkryciu rze moi przodkowie byli Assasynami postanowiłem równierz nim zostaci lecz gdzie miałem sie udaci by to uczynici wiedziałem mnie wiencej żerzeby zostaci  Assasynem musiałem stanonci przed obmiczem Rady Assasynów ale gdzie ze znalozionej wskazówki w willi Ezia dowiedzialem sie rze Rada znnajduje sie we Francji   wienc postanowiłem sie tam udaci  po dotarci do Franci spotkałem Bellekaa raczej jego spatkobierce podawał sie z Asssasyna muwił rze doprowadi mnie do rady niezabardzo mu wierzyłem ale niemiałem pojencia gdzie rada sie znajduje wienc postanowiłem mu zaufać.
- Choci zamnoł a doprowadze cie  przed oblicze radi - Odparł Belek
-A kturendy bendziem sie poruszaci -  Zapytałem
- Jakto którendy -  odparł ze smiechem belek
- Po dachca a kturendy mugby poruszaci sie assassyn?
ale zakim zaprowadze cie do rady musisz wykonaci paare zadani.
Po chwili namysłu odpowiedziałem.
- Jakich zadani.
- Jedno z pierszych zadanI kture masz wykonaci to zabicie Templariusza o imieniu Maximilien de Robespierre
- Dobrze  ale gdzie go spotkam i czym mam go zabici - Zapytalem gdysz niemiałem nic rzeby to uczynici.
- Prosze to ukryte ostrza twojego proodka Ezia

-   Dzienki  a struj - odparłem  z niepokojem
- Struj? struj i reszte wyposarzenia dostaniesz potem.
-OK tykojeszcze jedno pytanie gdzie go znajde  -zapytałwm z ciekawosicioł.
-Znajdziesz go w katedrze Notre-Dame .tam ma sie spotkaciz innymi templariuszami twoje zadaniem jest zabici go iniczym prendzej zniknoci im z oczu.
-  Dobrze Dobrze - odpiwiedziałem
-Spotkamy sie  tu na dachu a teras  ici jusz- odparł belek.
I poszedłem znalesi a nastempnie zabici Maximiliena de Robespierra.
Bieglem dobre dwie godziny po dachach zakim ujrzałem kres podrurzy to była katedra a obok niej sam Robiespierr
przystanłem hwile by obmysileci plan ataku
Po chwili namysłu skoczyłem z dachu prosto na Robespiera i zabiłem go  potem niczym duch wtopiłem sie wtłum i zniknołem
Wracajonc w omuwione miejsce mysilałem  jaka bendzie kolejna misja do wykonanie i czy podolam jej niby piersza misja byla łatwa  ale czysz piersze niesoł zawsze łatwe?
- Ooo witam Adam i jak poszlo - Zapytał  Belek
- Robiespier nierzyje - odpowiedzialem  doniosłym głodem.
- Cudownie kolejny Templariusz padł -odparł belek
-To jaka kolejna misja - zapytałem
-Kolejna hmmmm tymrazem zabj  jednego z przywucy templariuszy potomka Roberta de Sable czyli,   Rodriga de Sable .
Ale zakim ruszysz dam ci broni   na odległosici Widmowe ostrze oraz pistolet.

-Dzienki  a ile jeszcze  czeka mnie misi zakim  zaprowadzisz  do rady -Zapytałem
- Jeszcze ta i jeszcze jedna i   zaprowadze cie do rady -odparł Belek
- Dobrze a zatem gdzie go znajde- zapytałem
-Znajdziesz go na pobliskim cmenterzu ma tam odebraci warznoł przesyłke - odparł belek
Wienc ryszyłem troche mi zajeło zakim go znalazłem ale wkoncu patrze jest   chowam sie w krzaki i czekam asz podejdzie
Gdy podszedł zaatakowałem. 
Niestety powstrymał mniezłapał za rence postrzymując ostrze od przebicia mu gardła i powiedział:
- Witam tam adam spodziewałem  sie ciebie -odparł do mnie jak do psa.
-Spodziewałeś? Zkąd -zapytałem
- Po całym paryrzu kronrzoł plotki rze ktosi kto uwarza sie  za Assassyna poluje na Templariuszy  - odpowiedział
-Dobrze sie stało rze obrałesi sobie mnie na cel -dodał
- Co? czm - odpowiedziałem zdziwiony
- Bo widzisz twój przodek  Altair zabił mojego dziadka  Roberta de Sable  teras nadszedł czas zemsty-okdarł krzyczonc.
-Muj przodek miał racje go zabijając   twuj pradziat chciał wybici całe miasto - odpowiadziałem równiesz z krzykiem
-Nie nie tak niebendzie -Odparł  Rodrigao
Rzycając sie namnie rospoczela sie walka   walka nie byla wyrownana wkoncu   walczylem z mistrzem templariuszy ale ostatecznie jakosi d zołałem go pokonaci

-Stało sie jednak mnie pokonalesi  - Odparl Rodrigao
- To było nie uniknione  - Odpowiedziałem
-Moja zemsta sie niedokonałe tak jak kiedysi muj pradziat teras ja  zostałem zabity przez  cholernego Assassyna - dodał Rodrigo poczym zmarł.
To jusz byl drygi templariusz na moim koncie a pozostal jeszcze  jeden .Wracając do Beleka mysilalem kto bendzie nastempny.
- Ohh witam Adam i jsk podzlo - odparł Belek
- Kolejny templariusz padł- odpowiedzialem
-Wspaniale teras kolejna i ostatnia misja- odparł belek
-Wienc słycham
-Ostatnioł  misje kturoł ci powierzam to znalezienie i zabicie potomka Strejka  de Molay czyli masz zabici kolejbego mistrza Templariuszy Jakuba de Molay swojego czasu jego przodek zabił swego kuzyna Françoisa de la Serre on równiesz był templariuszem ale chciał  konflikt miendzy Assynami a Templariuszami skonczyci pokojowo  lecz jego kuzyn Strejk nie wienc postanowił go zabici .
-Dziwna chistoria ale  poco  mam go zabijaci  to stalo ie pare wieków temu- Odparłem
Nato Belek.
-Plotki muwioł rze  on chce zabici  potomke Françoia de la Serre czyli Wiktorie de la Serre -Powiedział belek
- Noi co  pozatym poco on chce joł zabici -Zapytłem
-On chce joł zabici poniewasz wierzy rzo ona morze zakonczyci toł odwiecznoł wojne pozatym o chce wibici caloł rodzine de la Serre  stego co mi wiadomo  członkow rodziny jest kilka jednoł z ninh jest własinie  Wiktoria niewiadomo gdzie sie znajduje obecnie ale to wie  Jacub  wienc  wyciongnonci z niego informacji a potem zabici  go jasne - odparł  belek
- Dobrze znajde Jacuba wyciongne informacje i go zabije ,a zatem gdzie on sie znajduje -zapytalem
 -Znajdziesz go w twierdzy Temple ostatnie miejsce walki Assasyna  Arnego Doriana- odpowiedział belek
- Dobrze a zatem ruszam-odpowiedziałem i ruszyłem
Biegnonc tak podachach mysilalem czy morzliwe jest zaprowadzici pokuj miendzy Templariuszamoi a Assassynami i czy spatkobierczyni Templariusza morze wtym pomuc sam jusz niewiedziałem ale wiedzialem jedno musiałem znalesici Jacuba i dowiedzieci sie gdzie znajduje sie  Wiktoria de la Serre  a nastempnie go zabici .Po poszukiwaniach znalazłem samego Jacuba
 Zakim jeszcze dotarłem do Jacuba zabiłem jeszcze dwuch strarzników

I ruszyłem prosto na Jakuba.
-Witaj Adamie Spodziewalem sie ciebie  wiem tesz co zamierzasz zrobici i odrazu cie uprzedzam niepowiem ci gdzie znajduje sie  Wiktoria de la Serre   Bendziesz musial najpierw mie pokonaci- odparł  Jacub.
- To sie da zrobici izobi to z przyjemnosicioł -odparłem
-Ty nendze napiastko prawdziwego assassyna  niezdołasz nie niedzsz rady.
Potych słowach Jacuba pobiegłem w niego strone i skoczyłem

Trafiłem go ukrytym ostrzem prosto w rzebro gdy konal mi na renka ch zapytałem
-A teras mów ty Templariajsko świnio mów gdzie znajduje sie Wiktoria de la Serre -odparlem ze złosicioł
-Nie nigdy ci nie powiem gdzie ona sie znajduje-Odparł Jacub
-Mów albo tak długo bede ciebie przebijał ukrytym ostrzem asz nic z cb nie zostanie -kolejny ras odparlem ze złosicioł trzymajonc ostrze przy gardle Jacuba.
-Dobrze powiem ci Wiktoria de la Serre znajduje sie w Angli  n a dworze krulowej elrzbiety II -odparł konajonc Jakub
Teras jusz wiedziałem gdzie znajduje sie Wiktoria de la Serre
ale najpierw trzeba sie udaci do Beleka a potem do rady rzeby mianowali mnie pełno prawnym Assassynem
-Witam znowu  Adam i jak wiesz gdzie znajduje sie Wiktoria de la Serre -Zapytał mnie Bellec
-Tak  znajduje sie w Angli na dworze królowej elrzbiety II.-Odpowiedziałem
-To swietnie ruszajmy poinformowaci otym rade -powiedział Belec
-Zgodo wienc ruszajmy- odpowiedzialem
Wienc ruszylisimu bieglisimy przez dłuszoł hwile po dahach ja jak zwykle rozmysilałem a belec  zdawał sie o niczym niemysileci  wkoncu zatrymałem sie na czubku dachu

Siedzielisimy tak przez krutkoł hwile wkoncy zkoczylisimy.Wykonujonc skok wiary do Siana

Po wylondowaniu w sianie bieglisimy dalej  bieglisimy tak 4 h  po drodze rozmiawialisimy se o  Assasynach i ich walce z Templariuszemi o  fragment edrnu raskie jabko wkoncu  dotarlisimy do siedziby rady weszlisimy razem z Beleciem do srodka wkoncu powiedział
- Dalej musisz issici sam Adamie - odparl do mnie
-dobrze Belec- i poszedlem dalej sam
Szedłem długim korytarzem dłuszą chwile  i nagle stanołem przed obliczem rady
-Witaj Adamie slyszelisimy rze chcesz zostaci  pelno prawnym Assassynem jak twoji przotkowie Altair, Ezio i Conorr- Odezwał sie jeden członek rady
- Tak  pragne zostaci jak moi przodkowie  Assassynami  i kontunywołaci ich dzieło -osparłem
-Jest zbyt pewny siebie pewnosi siebie kiedysi go zgubi -O dezwała sie czlonkini rady
 -Jest ambityny morze wiele zdiałaci -odezwal sie kolejny czlonek rady
-Awienc  moja decyzja zadycyduje otym czy bendziesz  Assassynem czy nie powiec co sie dowiedzialesi i co dokonałesi -osparł główny menor rady.
-Awienc zabiłem trzech  mistrzów templariusz y  od ostatniego mistra kturego zabiłem dowiedzialem gdzie znajduje sie potomczyni  byłego mistrza templariuszy François de la Serre.
-To bowiem niezwykła informacja  gdysz niesondzilisimy  rze ma potomków jak sie nazywa  i co teras chcesz z tym zrobici - odmar głuwny mentor.
- Nazywa sie Wiktoria de la Serre  obecnie znajduje sie w Angli na dworze krulewskim w Londynie  chce joł odszukaci ipoprosico opomoc w walce z templariuszami bowiem jej informacje na temat zakonu templariuszy morze sie nam jako Bractwu przydaci.
-Tak te informacje przydaly by sie w walce z templariuszami postanowione mianujemy cie Assassynem   prosze teras klenknij Adamie Milasie.odparł mentor.
Ja poszłusznie klenknołem.
Nagle odezwały sie głosy mentorów
-Adamie  Milasie  Pamientaj Credo!!!
- Gdy inni ślepo podążają za prawdą, pamiętaj:
- Nic nie jest prawdą.

- Gdy innych ogranicza moralność, czy prawo, pamiętaj:
- Wszystko jest dozwolone.)
- Tak mentorze- odpowiedzialem
Nagle znowu rozległ sie  głos mentorów
-Oto  trzy zasady kturymi powinien kierowaci sie  Assassyn.
-Powstrzymaj swe ostrze nim zabije niewinnego.
-Działaj w ukryciu i wtapiaj się w tłum
-Nie narażaj dobra bractwa ani jego członków.

- Pamientaj Adamie rzeby tych zasad nie łamaci  gdyrz złamanie grozi wydaleniem z zzakonu luz zabiciem wienc  niewasz sie łamaci Creda  -dodali  mentorzy
- Dobrzementorze nie złamie -dodałem
Potem mentor dodał
-Działamy w mroku, w służbie światłości. Jesteśmy asasynami.
-Powstani  Assasynie Adamie Milasie
Potych słowach wstałem dumnie i  wyszedłem z siedziby  rzdy  na miasto Paryrz planując wyprawe do londynu i od szukanie Wiktori de la Serre.


CIĄG DALSZY NASTĄPI

































1 komentarz:

  1. prosze kto czyta to tego bloga niechc skomentuje czy mu sie podoba i czy chce dalsze czensici

    OdpowiedzUsuń