poniedziałek, 29 stycznia 2018

Pirackie Uczucie
 

1772 Gdzieś na karaibach  przeprowadziłem abordaż na Hiszpanski Galeon  rozkaz padł wyrznąć wszystkich niebrać jęców wykrzyknołem poczym dołonczyłem do abordarzu skoczyłe  jednym cięciem chalababardy odciołem komusi nos nastempnie popchnołem nadleciał kolejny  bez wachania uderzyłem  chalabardą wczaszke wroga uderzenie było tak mocne rze  miecz utknoł   następnio chcieli cisi zdiałaci lecz wyjołem pistolety i przestrzeliłem im głowy na wylot jakisi czas puziniej galeon zostal zdobyty złupilisimy  a nastempnie zatopilisimy po udanym abordarzu  zmierzałem do kajuty kapitana gdzie czekała moja kochana Caroline
pięmkna kobieta o szmaragdowych włosach pienknej postawwie ale terz zadziornym harakterze lubiłem takie  gdy tyko wszedłem usłuszałem ahhhhhh... nigdy ci się nie znudą te pirackie igraszki co kochany  ja nato równie miłym głosem  odparlem ahhh kochana jedynie  co bardziej kocham od morza  i zabijania to ty ma  najdroszo Caroline  odparłem  głosem  miłym jakie tosz szczęsicie że mnie prostego   pirata oraz Assasyna spotkało szczęsicie rze cię spotkałem kochana odparłem  Carolain   się zasimiała  pooczym poszlisimy spaci nastempnego dnia  ruszylisimy do Hawany przyjąci kolejne zlecenie    a zlecenia byli najrurzniejsze od  zamachhu na rzycie Templariuszy przez zwykłych ludzi po rórznych wysoko postawionych urzendników hiszpanskich i angielskih   przyjołem i ruszylisimy szybko pooszło gdysz niezwlekam tyko robie mimo to że jestem  Assasynem skrytobujcą oraz awanturnikiem przez niekturych nazywanym Zakapturzony Bukanier  mimo że moą załoge nazywają Podrzynacze gardeł Kenweya morze siezdawaci rze niemam serca lecz przy kochanej Carolain to co inego z pirata bez serca staje się  miłym i uleggłym chłopczykiemktury dostał swuj piery miecz albo  jak by zatopił swuj pierszy statek  dlaciebie to zostałem piratem a potem Assassynem by moglisimy wiesici godny rzywot najdrosza teraz mam zesobą  dwie  osby kture kocham ciebie Caroline i morze nic mi wiencej do szczęsicia nietrzeba no morze skszyni pełnj złotqa ale to jest do zrobienie  pare napasici i jusz  ciesze się że gdy muj statek Kawka  przecina  fale oceanu moę razem z tobą sipiewaci 

Dla wolności  i morza szklanicy rumu i śpiewu fal dla głów ucięntych    i skrzyni złota płyniemy w dal żagiel postawcie na wiatr  pod czarną flagą płynnimy  jesili kto kolwiek  stanie na naszej drodze Giń! giń!giń! 

Gdymy nie ty ma najsłodsza Caroline bym był zupełnie innym człowiekiem  popłynimy razem  ku nowym wyzwaniom razem ja Edward Kenwey i ty najcudowniejsza Carolain staniemy się postracham Siedmiu oceanów kocham cię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz