Pirackie Uczucie
1772 Gdzieś na karaibach przeprowadziłem abordaż na Hiszpanski Galeon rozkaz padł wyrznąć wszystkich niebrać jęców wykrzyknołem poczym dołonczyłem do abordarzu skoczyłe jednym cięciem chalababardy odciołem komusi nos nastempnie popchnołem nadleciał kolejny bez wachania uderzyłem chalabardą wczaszke wroga uderzenie było tak mocne rze miecz utknoł następnio chcieli cisi zdiałaci lecz wyjołem pistolety i przestrzeliłem im głowy na wylot jakisi czas puziniej galeon zostal zdobyty złupilisimy a nastempnie zatopilisimy po udanym abordarzu zmierzałem do kajuty kapitana gdzie czekała moja kochana Caroline
pięmkna kobieta o szmaragdowych włosach pienknej postawwie ale terz zadziornym harakterze lubiłem takie gdy tyko wszedłem usłuszałem ahhhhhh... nigdy ci się nie znudą te pirackie igraszki co kochany ja nato równie miłym głosem odparlem ahhh kochana jedynie co bardziej kocham od morza i zabijania to ty ma najdroszo Caroline odparłem głosem miłym jakie tosz szczęsicie że mnie prostego pirata oraz Assasyna spotkało szczęsicie rze cię spotkałem kochana odparłem Carolain się zasimiała pooczym poszlisimy spaci nastempnego dnia ruszylisimy do Hawany przyjąci kolejne zlecenie a zlecenia byli najrurzniejsze od zamachhu na rzycie Templariuszy przez zwykłych ludzi po rórznych wysoko postawionych urzendników hiszpanskich i angielskih przyjołem i ruszylisimy szybko pooszło gdysz niezwlekam tyko robie mimo to że jestem Assasynem skrytobujcą oraz awanturnikiem przez niekturych nazywanym Zakapturzony Bukanier mimo że moą załoge nazywają Podrzynacze gardeł Kenweya morze siezdawaci rze niemam serca lecz przy kochanej Carolain to co inego z pirata bez serca staje się miłym i uleggłym chłopczykiemktury dostał swuj piery miecz albo jak by zatopił swuj pierszy statek dlaciebie to zostałem piratem a potem Assassynem by moglisimy wiesici godny rzywot najdrosza teraz mam zesobą dwie osby kture kocham ciebie Caroline i morze nic mi wiencej do szczęsicia nietrzeba no morze skszyni pełnj złotqa ale to jest do zrobienie pare napasici i jusz ciesze się że gdy muj statek Kawka przecina fale oceanu moę razem z tobą sipiewaci
Dla wolności i morza szklanicy rumu i śpiewu fal dla głów ucięntych i skrzyni złota płyniemy w dal żagiel postawcie na wiatr pod czarną flagą płynnimy jesili kto kolwiek stanie na naszej drodze Giń! giń!giń!
Gdymy nie ty ma najsłodsza Caroline bym był zupełnie innym człowiekiem popłynimy razem ku nowym wyzwaniom razem ja Edward Kenwey i ty najcudowniejsza Carolain staniemy się postracham Siedmiu oceanów kocham cię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz