Życie i Śmierci Zdrajcy Assasynów Haytmana Kenway
- „Ten mały urwis, to już JEST Kenway.”
- ―Edward Kenway o synu w jego ósme urodziny
Haytham urodził się w Anglii 4 grudnia 1725 roku jako drugie dziecko asasyna
Edwarda Kenwaya i jego drugiej żony Tessy. Nie zdając sobie z tego
sprawy, Haytham był od dziecka trenowany przez swego ojca na asasyna.
Mając niespełna 6 lat Haytham uczył się posługiwania bronią białą.
Zachęcano go również do własnego myślenia i wyrażania swojej opinii.
Haytham był kształcony w domu przez "starego" pana Faylinga i nie wolno było mu rozmawiać z dziećmi, które mieszkały obok, choć nie raz udało mu się porozmawiać z sąsiadem w jego wieku – Tomem Barrettem.
W ósme urodziny Haythama i jego rodzina wybrała się do Theatre Royal,
na przedstawienie, a następnie do restauracji. Wracając z lokalu
zostali zaatakowani przez rabusia, który próbował ukraść naszyjnik
Tessy. Reginald Birch,
współpracownik Edwarda, który również z nimi przebywał, zaoferował że
zabije niedoszłego złodzieja, jednakże Edward odwołał go.
Po powrocie do domu Edward spytał Haythama czy uważa, że rabuś
powinien odejść wolno i gdy uzyskał odpowiedź twierdzącą, obdarzył syna
krótkim stalowym mieczem, którego używał później już jako templariusz.
Śmierć ojca i przystąpienie do templariuszy
3 września 1735 roku, kiedy Haytham był jeszcze młody, zaatakowano jego dom. Ojciec został zabity razem ze służącymi, a jego przyrodnia siostra, Jenny,
została porwana. To właśnie wtedy Haytham zamordował po raz pierwszy –
jednego z atakujących. W tym czasie do Haythama zgłosił się wielki
mistrz zakonu templariuszy rytu brytyjskiego Reginald Birch, który
pełnił funkcjęzarządcy jego ojca i który zalecał się również do Jenny. W
efekcie matka pozwala mu na trening w Europie u Bircha, a ten nauczył
go zasad templariuszy. Jeszcze w Anglii spotyka drugiego templariusza Edwarda Braddocka, który ma prowadzić śledztwo w sprawie śmierci jego ojca.
Życie jako templariusz
Później Kenway zaczął przyjmować różne zlecenie od templariuszy. Jednym z takich było zabójstwo zdrajcy zakonu o imieniu Juan Vedomir.
Haytham wyeliminował go i zdobył należący do ofiary dziennik
zawierający, jak powiedział mu Birch, wskazówki do lokalizacji świątyni Tych, Którzy Byli Przed Nami.
Gdy Haytham wrócił do Anglii na pogrzeb swojej matki, przeczytał jeszcze raz swój dziennik. Wkrótce odkrył, że jego była niania Betty miała romans z lokajem, który zdradził rodzinę Kenway'ów – Jackiem Digweedem.
Templariusz odwiedził wtedy Betty i rozmówił się z nią. Niańka wyjawiła
mu że Digweed współpracował z bandytami z przymusu. Następnego dnia
śledził Betty w drodze na pocztę i wykradł jej list do Digweeda by
zdobyć jego adres.
W 1747 Haytham i Reginald wyruszyli do Szwarcwaldu, aby odnaleźć
Jacka Digweeda. Zlokalizowali go przywiązanego w chacie. Później Haytham
zabił jednego z dwóch morderców ojca, a gdy wrócił, Digweed już nie
żył. Kenway, mimo protestów Bircha, wyruszył za drugim mordercą,
Szpiczastouchym. Gdy go dogonił, obaj zostali złapani i zabrani do obozu
Anglików skąd Szpiczastouchy zdezerterował wraz z poprzednim celem
Haythama. Obydwaj trafili na szubienicę. Potem Haytham udusił swoimi
nogami pomocnika Slatera – wojskowego kata i przewrócił szafot.
Zaraz potem Haytham miał rozmawiać z Edwardem Braddockiem w
sprawie śledztwa którym tamten kierował. Generał pozwala pozostać
templariuszowi w obozie pod warunkiem, że ten będzie wraz z nimi
walczył. W tym czasie Kenway sam zaczął prowadzić własne śledztwo i wraz
nowo poznanym przyjacielem, Jimem Holdenem
odkrywają, że mordercy ojca Haythama byli jednymi z bliższych
współpracowników Braddocka, członkami jego przybocznej gwardii. Kenway i
Braddock brali udział w oblężeniu Bergen op Zoom, gdzie Braddock zaczął
zmieniać swoje nastawienie co do templariuszy.
Po tym jak generał brutalnie zamordował grupę niewinnych osób, jego drogi z Haythamem się rozeszły, a Braddock opuścił zakon.
Potem na polecenie Reginalda Haytham wyruszył na Korsykę, aby
pojmać Lucia, człowieka który był potrzebny templariuszom do
zlokalizowania świątyni prekursorów. Jednak na miejscu Kenway spotkał
asasyna o imieniu Miko.
Doszło do walki między nimi, w czasie której Haytham stracił miecz
podarowany mu przez ojca. Mimo to zdołał odebrać asasynowi jego ukryte ostrza.
Następnie obaj postanowili nie walczyć ze sobą i odejść w pokoju. Mimo
to przysięgli sobie, że przy ich następnym spotkaniu, jeden z nich
zginie.
W
roku 1754 Haytham wybrał się na Operę żebraczą Johna Gaya w Teatrze
Królewskim w Londynie. Pomimo stwierdzenia, że po prostu nigdy nie udało
mu się obejrzeć przedstawienia do końca, prawdziwym celem Haythama było
odzyskanie artefaktu prekursorów od posiadającego go patrona i członka
bractwa asasynów, którym okazał się Miko. Po uzyskaniu artefaktu i
zabójstwie jego właściciela, Kenway uciekł z budynku opery i spotkał się
z innymi konspiratorami.
Haytham został przez Reginalda odesłany na statek płynący do Bostonu. Birch
nakazał mu również zlokalizowanie w tamtym regionie świątynię Pierwszej
Cywilizacji. Póżniej miał zająć się organizacją oficjalnej działalności
templariuszy w Nowym Świecie.
Drugiego dnia swojej podróży, Haytham wziął udział w bójce z kilkoma członkami załogi i Hektorem Gravesem jako głównym atakującym. Po pokonaniu go i człowieka znanego jako Quill, Haytham został wezwany do kajuty kapitana, Samuela Smythe'a.
Tam dowiedział się, że prawdopodobnie niektórzy członkowie załogi
planują bunt. Smythe przypomniał Haythamowi że taka rewolta nie pozwoli
mu dotrzeć cało i wypełnić jego misji w koloniach, więc ten zgodził się
to zbadać.
Dwudziestego ósmego dnia podróży Haytham przyspieszył swoje
dochodzenie na prośbę coraz bardziej zaniepokojonego kapitana. Kucharz i
doktor pokładowy skierowali go do człowieka imieniem James Fairweather.
Ten powiedział mu, że członkowie załogi zbierają się na pokładzie i
cicho dyskutują o czymś, co jego zdaniem "źle wróży". Po usłyszeniu
plusków Haytham udał się pod pokład i odkrył że ktoś wyrzuca za burtę
oznaczone farbą beczki.
Trzydziestego
trzeciego dnia podróży Haytham porozmawiał z kapitanem o znaczonych
beczkach wyrzucanych codziennie za burtę, twierdząc że są to najpewniej
znaki dla śledzącego ich innego okrętu. Sekundy później zauważono statek, który śledził Providence. Kapitan wysyła Haythama pod pokład, gdzie ten natyka się na Louisa Millsa.
Mills ujawnił, że to on był odpowiedzialny za wyrzucone beczki, i że
tak naprawdę jest członkiem bractwa asasynów. Podążał za Kenwayem odkąd
dotarły do niego wieści o morderstwie w Królewskim Teatrze. Wywiązała
się walka, z której cało wyszedł jedynie Haytham.
Haytham powrócił na pokład i zmusił Smythe'a, by skierował okręt
wprost na nadchodzący sztorm, aby zgubić tropiący ich okręt. Podczas
sztormu Haytham pomógł zabezpieczyc olinowanie statku. Po tym jak
błyskawica uderzyła w główny maszt i spowodowała, że James wisiał
jedynie na linie, Haytham szybko uratował mężczyznę w momencie w którym
wroga jednostka poszła na dno również uderzona przez piorun.
Siedemdziesiątego drugiego dnia Haytham dotarł do Bostonu, gdzie powiatał go jego pierwszy rekrut Charles Lee, który zrobił mu krótką wycieczkę po mieście. Podczas niej spotkał Benjamina Franklina
i odkrył, że brakuje mu kilku stron z jego almanachów. Później on i Lee
poszli do tawerny Green Dragon, gdzie Haytham spotkał swojego
pierwszego wspólnika Williama Johnsona.
Gromadzenie kolonialnych templariuszy
Teraz, jako faktyczny wielki mistrz zakonu templariuszy rytu
kolonialnego Haytham musiał znaleźć resztę swoich rekrutów i
zlokalizować świątynię. Po spotkaniu z Johnsonem, dowiedział się, że
część jego prac została skradziona w wyniku rabunku. Haytham udał się na
poszukiwania zaginionych rzeczy razem z Thomasem Hickey, który również znajdował się na jego liście lojalnych templariuszy. Po odnalezieniu Hickeya i uzyskaniu od niego nowych informacji, Haytham z pomocą Charlesa i Thomasa zinfiltrowali fort
najemników i zlokalizowali skradzione papiery. Thomas i Haytham zabili
atakujacych ich żołnierzy, a Charles wyniósł skrzynię zawierającą prace
Johnsona.
Okazało się jednak, że badania Johnosona nie na wiele się przydały i
Haytham wyruszył na poszukiwania kolejnych współpracowników, zaczynając
od Benjamina Churcha.
Odwiedzając jego dom dowiedział się, że został splądrowany, a Churcha
uprowadzono. Haytham z pomocą Charlesa kontynuuje poszukiwania
podsłuchując sąsiadów Benjamina. Pierwszy poinformował Haythama, że
Church został zabrany gdzieś do północno-wschodniej części Bostonu.
Druga próba podsłuchiwania nie przyniosła większych efektów - była to
zwykła rozmowa dwóch żołnierzy. Trzecia konwersacja, również prowadzona
przez zwykłych żołnierzy, poinformowała Haythama, że Church popadł w
długi i ktoś o pseudonimie "Cutter" był
członkeim grupy chcącej torturować lub nawet zabić więźnia. Czwarta
rozmowa, pomiędzy dwoma obywatelami, poinformowała Haythama, że grupa,
która porwała Churcha, zabrała go na na wzgórze, do fortu, w którym
rezydował doktor.
Po uzyskaniu tych informacji Haytham spotkał się ponownie z Charlesem.
Obaj zlokalizowali Churcha przy nabrzeżu sąsiadującym z fortem. Dotarli
tam niezauważeni. Haytham cicho ukradł klucze strażnikom i otworzył
drzwi do budynku. Po wejściu zastali Churcha przywiązanego do krzesła i
otoczonego przez brytyjskich żołnierzy. Przesłuchiwał go człowiek o
imieniu Silas Thatcher, który zarządzał Fortem Southgate. Po wyjściu Silasa, Lee i Haytham zabili po cichu żołnierzy i Cuttera, a później uwolnili Churcha i razem powrócili do Green Dragon.
Następnie Haytham udał się po kolejnego człowieka na liście, Johna Pitcairna, który towarzyszył generałowi Edwardowi Braddockowi przy baterii na Copp's Hill
w Bostonie. Z pomocą Lee dostał się do środka i zlokalizował Pitcairna
rozmawiającego z Braddockiem. Kiedy Haytham próbuje zabrać Pitcairna ze
sobą, Braddock odmawia i odsyła jego i Charlesa. Póżniej, Haytham zwabia
Braddocka i jego ludzi w ślepy zaułek, wyrzyna większość z nich,
upokarza generała, a sam ucieka zabierając Pitcairna. Wracają razem do
tawerny i rozmawiają z resztą sojuszników.
Po zebraniu wszystkich współpracowników Haytham zaplanował infiltracjęFortu Southgate,
w celu uwolnienia przetrzymywanych tam rdzennych Amerykanów i uzyskania
od nich pomocy przy zlokalizowaniu magazynu Pierwszej Cywilizacji. Po
zlokalizowaniu konwoju więźniów, on i jego wspólnicy urządzili zasadzkę,
wyrżnęli żołnierzy i przebrali się w ich mundury. Używając taktyki
konia trojańskiego Haytham przemycił swoich ludzi do fortu, uwolnił
przetrzymywanych w nim więźniów, zabił generała fortu i zranił Silasa,
którego dobił strzałem w głowę sam Church.
Haytham
oczekiwał, że Mohawkowie skontaktują się z nim po infiltracji.
Templariusze jednak nie dostali od nich żadnej wiadomości. Kenway
nakazał Charlesowi Lee by ten znalazł dziewczynę, którą uratował w
czasie inflirtracji fortu Silasa. Lee znalazł ją na pograniczu.
Kiedy Haytham i Charles podchodzą do niej, ta zaczyna przed nimi
uciekać. Haytham odsyła Charlesa i sam próbuje ją złapać. W końcu ta
zatrzymuje się i przedstawia się jako Ziio.
Mówi ona Haythamowi że jej rodzina została porwana przez generała
Braddocka. Haytham obiecuje że odnajdzie jej rodzinę, wzamian za
informację o Pierwszej Cywilizacji. Kenway zdobywa informację o
Braddocku i organizuje zasadzkę na jego oddziały. Haytham zabija
Braddocka a następnie idzie z Ziio do jaskini gdzie prawdopodobnie
znajduje się Pierwsza Cywilizacja. Haytham jednak nie znalazł tam nic
ciekawego, wzamian za to w jaskini nastąpił jego pocałunek z Ziio.
Trzy dni później Haytham spotkał się z templariuszami w Green Dragon. Tam oficjalnie przyjął Lee do zakonu.
Odszukanie Jenny
W 1757 Kenway wrócił do Europy. Tam razem z Jimem Holdenem ruszył do
Damaszku, by uwolnić Jenny, która była przetrzymywana w haremie.
Templariusze przebrali się za eunuchów i tunelami weszli do budynku. W
końcu udało im się odnaleźć Jenny. Zostali jednak wykryci i musieli
uciekać. Kenwayowie zdołali się wydostać, ale Holden został pojmany.
Haytham dowiedział się że przetrzymują go w klasztorze na
pustyni. Była to tak zwana "farma" eunuchów gdzie kastrowano ludzi i,
dla próby, zakopywano na dziesięć dni w ziemi bez jedzenia i picia.
Sprawa była o tyle pilna, że zabieg ten przeżywała co dziesiąta osoba.
Templariusz wykopał Holdena, podpalił klasztor, brutalnie wybił
wszystkich mnichów, a eunuchów pozostawił na pewną śmierć.
Wyjazd do Francji
Kiedy Haytham dowiedział się, że Birch był zaangażowany w porwanie
Jenny, morderstwo jego ojca i spalenie domu Kenway'ów, wyjechał do zamku
brytyjskich templariuszy we Francji, gdzie przebywał Birch. W
przedsionku Haytham zabił Johna Harrisona,
a potem udał się do pokoju Reginalda. Tam wściekła Jenny pchnęła go na
wystającą z drzwi klingę miecza Haythama, który wbił go w nie, by zabić
ostatniego żołnierza strzegącego zamku. Przed śmiercią Birch stwierdził,
że wszystko co robił, robił dla templariuszy. Potem cała trójka
uwolniła przetrzymywanych w zamku Lucia i jego matkę. Haytham postanowił
podarować Luciowi broń na drogę. Ten dźgnął go nowo zdobytą szpadą,
przez co Haytham musiał długo się rehabilitować. Po skończonej kuracji
zamiast od razu wrócić do Nowego Świata został jeszcze na pogrzebie
Holdena, który odebrał sobie życie po tym, co spotkało go w państwie
osmańskim.
Powrót do Ameryki
W 1758 roku Haytham powrócił do swoich braci w Ameryce. Tam kupił
działkę w Wirginii i zajął się rozbudowywaniem rytu kolonialnego,
którego szeregi zasilili nowi templariusze: Christopher Gist, Jack Weeks i George Monro. Ten ostatni został jednak zabity przez asasyna Liama O'Briena, dlatego Kenway był zmuszony przyjąć do zakonu niejakiego Shaya Cormaca.
Zaraz potem Haytham spotkał się z Shayem w Nowym Jorku, gdzie ten wyjawił mu, że kolonialni asasyni pod przywództwem Achillesa Davenporta chcą dotrzeć do świątyni Prekursorów, w której znajduje się Fragment Edenu,
podtrzymujący świat w jednym kawałku i jego zakłócenie może doprowadzić
do wielkich zniszczeń. Templariusze postanowili więc nie dopuścić do
tego.
Następnie Kenway spotkał się na Atlantyku z kapitanem Jamesem Cookiem. Następnie dołączyli do nich Shay i Christopher Gist. Wszyscy postanowili ruszyć do Louisbourga, by stawić czoło francuskiej flocie i zmienić bieg wojny siedmioletniej
na korzyść Brytyjczyków. Shay sterując statkiem Cooka zniszczył okręty
Francuzów, dzięki czemu dał Anglikom czas przybycie. Mimo, że flota
brytyjska odniosła sukces, Haytham nie był zadowolony, gdyż asasyn
walczący w bitwie po stronie Francuzów – Adéwalé, uciekł.
Później Haytham i jego templariusze skupili się na działaniach
mających na celu zabicie Adéwalé. Kenway chciał go za wszelką cenę
zabić, gdyż był on dla asasynów legendą i wielkim przywódcą, więc jego
zabicie byłoby śmiertelnym ciosem dla bractwa.
Jeszcze w roku 1758 Haytham po raz drugi spotkał się z kapitanem
Cookiem, który wyjawił mu informację na temat miejsca pobytu Adéwalé.
Haytham razem z Shayem udali się więc go zabić. Templariusze dopadli go,
gdy zniszczyli jego statek
na morzu, a Adéwalé i jego załoga zeszli na ląd. Wtedy Haytham i Shay
postanowili go wziąć w dwa ognie. Kenway poszedł dookoła, a Shay przez
obóz załogantów asasyna. Ostatecznie pierwszy dotarł do niego Haytham,
który nawiązał z nim rozmowę, podczas której Adéwalé powiedział
templariuszowi, że służył na statku jego ojca. Tymczasem z drugiej strony podkradł się Cormac, który ostatecznie zabił asasyna.
Rok później Kenway spotkał się z Jackiem Weeksem i Shayem. Templariusze postanowili odnaleźć asasynkę Hope Jensen, kontrolującą gangi
w Nowym Jorku. Weeks i Shay ruszyli sprowokować Anglików do ataku na
gangi, podczas gdy Haytham zajął się zdobywaniem informacji na temat
miejsca pobytu Hope.
Gdy Kenway dowiedział się, gdzie przebywa asasynka, razem z Shayem i armią brytyjską przypuścił atak na jej siedzibę, podczas którego Cormac zabił Hope.
W 1760 roku Kenway znów spotkał się z Shayem, który wyjawił mu, że
asasyni Achilles i Liam ruszyli do Arktyki odnaleźć miejsce Prekursorów.
Templariusze udali się za nimi, a następnie znaleźli ich w świątyni.
Tam doszło do sprzeczki, w wyniku której Liam przez przypadek trącił
Fragment Edenu, który wywołał trzęsienie ziemi. Achilles zaczął uciekać,
Haytham pognał za nim. Gdy obaj dobiegli do brzegu, zaczęli ze sobą
walczyć. Gdy Kenway miał zadać asasynowi ostateczny cios, powstrzymał go
Shay, który wcześniej zabił Liama. Cormac powiedział, że bez swoich
uczniów Achilles jest już nie groźny i nie trzeba go zabijać. Haytham
zgodził się ze swoim podwładnym i oszczędził asasyna, ale mimo to wyjął
pistolet i strzelił mu w nogę, paraliżując go.
Gdy templariusze wracali do Ameryki, Haytham spytał się Shaya,
czy nie odszuka on dla niego Puzdra Prekursorów, które ukryli asasyni.
Shay zgodził się.
Następnie Haytham pomógł swoim templariuszom w oczyszczaniu
kolonii ze wszystkich wpływów bractwa Achillesa, co trwało do 1763 roku.
Masakra bostońska
5 marca 1770 roku Haytham był obecny podczas masakry w Bostonie.
Kazał swojemu agentowi wejść na dach i wystrzelić z muszkietu, by
sprowokować Brytyjczyków do otwarcia ognia. Agent został jednak zabity
przez nieznanego Indianina,
ale z drugiej strony placu stał Charles Lee, który dokończył dzieło za
niego. Następnie templariusze odeszli, a o rozpoczęcie masakry oskarżono
Indianina.
Zamach na Waszyngtona
Po wybuchu rewolucji Haytham i Lee w 1776 roku zorganizowali zamach na dowódcę armii kolonialnejJerzego Waszyngtona. Zabić go miał Thomas Hickey, który został osadzony w więzieniu w Nowym Jorku.
Kenway zadbał o to, by go z niego wypuszczono. W więzieniu, w którym
był osadzony Thomas Haytham po raz pierwszy spotkał swego syna o imieniu
Connor, którego matką była Ziio. Okazało się, ze jest on asasynem. Mimo
to templariusze nie zamierzali zmieniać swego planu.
Następnego dnia doszło do egzekucji Connora, gdzie Thomas miał zabić
Waszyngtona. Akcja nie udała się z powodu nagłego ataku asasynów.
Haytham, ruszony przez sumienie, rzucił nożem w stryczek, ratując tym
życie Connora, który chwilę później zlikwidował Hickeya.
Współpraca z Connorem
Mimo,
że Haytham zdradził zakon, to jednak nie zamierzał tego wyjawiać swoim
templariuszom. Zamiast tego zaczął poszukiwania zdrajcy zakonu Benjamina
Churcha. Haytham postanowił go zabić. Spotkał po drodze Connora, który
również poszukiwał Churcha, który ukradł zapasy przeznaczone dla
sprzymierzonych z asasynami patriotów. Obaj zawarli sojusz i wspólnie postanowili zlikwidować Bena.
Wkrótce potem Kenway i jego syn dowiedzieli się, że Benjamin przebywa
w Nowym Jorku. Tam jednak jak się okazało nie było go. Następnie
Haytham i Connor ruszyli na Karaiby, gdzie znaleźli Churcha na
brytyjskim liniowcu. Ostatecznie Ben zginął z ręki Connora.
Później Haytham i Connor zaczęli dążyć do szybkiego pokonania
Korony i zaprowadzenia pokoju w koloniach. Wkrótce potem Connor
dowiedział się, że to Waszyngton spalił jego wioskę i zabił Ziio. Connor
postanowił więc zerwać sojusz jak i z Haythamem, jak i z Waszygtonem.
Wkrótce potem Haytham spotkał się z Lee w czasie ataku asasynów i patriotów na Fort George.
Tam wręczył Charlesowi zdobyty wcześniej artefakt, a następnie odesłał
go. W końcu spotyka Connora. Obaj mężczyźni zaczęli ze sobą walczyć.
Ostatecznie to Connor wygrał zabijając Haythama, który tuż przed
śmiercią stwierdził, że jest z niego w jakiś sposób dumny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz