Sindicato Viktoria
Gdy wypłynelisimy z portu wszystko szło wporzontku przez piersze cztery dni potem piontego dnia wychdze z kabiny nagle ktosi zawołał z bocianiego gniazda ,,Templajarska Flota'' Wiedziałem rze szykują sie kłopoty Nagle flota templariajska zatakowała odpałiła w naszoł strone działa odpowiedzielisimy my im tym samym flota amerykanska odpaliła w nih kierynku swoje potenrzne armaty rozpoczeło sie piekło . wkoncu przystompilisimy do arbordarzy na okrent dowycy Templariuszy Jozefa Wilsona przybilisimy do ich statku wspiołem sie na rufe
I zeskoczyłem mordujonc dwunasty Templariuszy nagle zauwarzyłem tego co mi chodziło samego ich dowyce Kapitana Jozefa WilsonaWalka
była długa z trydnosicioł ale wkoncu udało sie go zabici zajelisimy jego statek tym czasem flota templariuszy została niemal doszczentnie zniszczona reszte niedobitki wycofali sie w strone londynu ale i sprzymierzeni czyli tesz nasza flota amerykanska była niemało poobijana musieli wrucici do ameryki i uzupełnici braki w statkach ale obiecali rze dołonczoł do nas na terytorium morskim wielkiej brytani i pomogoł sie przebici przez blokade templariuszy kolejne dni mijały spokojnie gdy ósmego dnia pszyszedł list
Gdy siedzialem w kabinei nagle wszedł czarno vrody muwionc
- Panie milasie lis do pana przyszedł -odparł czarno brody
- Cooo ?? odkogo - odparlem ze zdziwieniem
- Niewiem nie otwierałem Ale wiem rze to warzne - odparł czarnobrody
Wienc odebrałem List od czarno brodego otwieram i czytam a w nim Tytuł
Sindicato
Drogi Adamie Milasie Słyszałam że mnie szukasz i że z flotoł Amerykanskoł planujesz sie przebici do londynu musze cie poinformowaci rze dziasi wyjerzdżam z londynu i razem z Jecobem oraz Evie Frey wystrone Egiptu wienc jak chcesz mnie znalesici płyni w strone egiptu chociasz słyszałam jak muwili rze droga jest niebiespieczna usłana wieloma Fortami Templariuszy Ale jak sie odwarzysz to popłyni
Słyszałam terz o egipskim Assassynie o imieniu Bayek
Podobno znalazł potenrzny artefakty o nazwieAnk i Drugi o nazwie Oko Horusa niejestem pewna bo tyko słyszałam jak otym rozmawiali Jacob i Evi oraz rze zostawił całkiem niezłe wyposarzenie oraz listy wienc jak zechcesz to sprawci ten trop jak niebendzie mnie e Egipcie to prawdo podobnie jusz mnie niema i albo wruciłam do londynu lub w najgorym wypatku dorwali mnie templariusze tak czy siek napisze kolejny list w kturym poinformuje dzie jestem a wiem rze wkoncu mnie znajdziesz pozatym wkoncu jestem pod opiekoł najlepszych Angielskich Asassynów jak bende mogła to wkruce napisze kolejny list Żegnam Viktoria
PS: Podobno Egiscy templariusze majoł Artefakt o nazwie Rajskie Jabko
Po przeczytaniu tego listu byłem letko zdenerwowany gdysz wiedziałem rze taka podrusz zagrarza jej rzyciu
ale tesz zadowolony gdysz pinformowała gdzie sie udaje a tagrze przekazała inforacje o dwuch potenrznych Artefaktach oraz o ewetualnym znajdowania sie Rajskiego Jabka Potem wstałem wyszedłem z kabiny prosto na pokład i powiedziałem do załogi
- Załogo Wiem naszym głuwnym celem jest Londyn i siedziba templariuszy lecz niestety musimy zmienic plan obieramy kurs na Egipt -odrzekłrm do steroenika
- Egipt ta i co jeszcze morze czimczinati -odezwał sie jeden z marynarzy
-słuchaj mnie tu jak sie nie podoba to na deske i ici sie z rekinami zaprzyjazinij płynemy do egiptu i koiec - odparłem ze wsciekłosicioł
- Alesz to szmat drogi a jeszcze tamte tereny kontrolujoł templariusze ze swych fortach - odparł inny marynarz
- Krzanici fronty jak czeba bendzie to wszystkie zajmiemy i wybijemy tyle tych tumplariuszy ile bendzie trzeba - odparłem ze złosicioł
-Najwarzniejsze to jest Znalezienie panne Wiktorie de la Serre oraz zadbanie by rzaden włos zgłowy nespadł a karzdego templariusza co stanie na drodze Zabici wszystko jasne cze jeszcze soł jakiesz zastrzerzenia co do wyprawy - odparłem z wsiciekłoicioł
- Tak wszystko jasne -odparła załoga i wyruszylisimy w strone Egiptu
Potych słowach wyruszylisimy w strone egiptu piersze pare dni mijało spokojni obyło sie bez sztormóe oraz pomniejszych statków templariuszy nagle pirat w boianim gniezinie krzyknoł
Fort!!!!! Pomysilałem rze taka okazia niemorze przejsici bokiem chociasz bendzie jej jeszcze sporo ale mniejsza z tym wydałem rozkas kursu na fort i zaatakowanie go jak powiedziałem tak tesz zrobili
- Wyciongaci Armaty szykowaci proch Przygotowaci Mozidzierze i nała naprzut - krzyknołem i ryszylisimy na fort
I zaczeła sie epicka bitwa ktura sie toczyła strasznie dłudo działa stzelały a templariusze zaciencie sie bronili jagby była to ich ostatnia bitwa bo wsumie była Najpierw wyatrwlilismy my Serie mozdzierzy
Co prawie nc nie dało al zawsze cosi wienc presilisimy do ostrzału armatniego
Jeszcze pare wystrzeleni i wystarczyło teras czeba było przybicin statek do forty i zabici templariusza co nim dowodzi i tak zrobilisimy przybilisimy do fortu
Wkoncu wdarlsimy sie do fortu mimo obalenia obrony ciongle Templariusze stawiali zacienty po kilkach stoczonych pojedynków przełamałem ich obrone i udałem sie do gabinetu zarzondcy fortem
Wszedłem razem z mojoł kampanioł rozchylajomc na rosiciesz drzwi podzsedłem pod jego biurko a rzazonca powiedział
- I co teras Assassynie co zrobisz zabijesz mnie i co ci to da satysfakcie czy morze poczucie wyszosici nad innymi - odparł zarzondca
- Wiesz co mnie irytuje w takich ludziach jak ty rze rzyjecie z pinienzy inych biednych ludzi i i ch wykorzystujecie jak darmowa siła robocza dlatego was tempie jak szczury kturymi jestesicie - odparłem z gniewem
- Ludzi trzeba kontrolowaci bo sami sobie nie poradzoł wpadnoł w chaos my im pomagamy zachowaci porzondek i zapewniemy bespieczenstwo oras posłoszuszenstwo poprzez terror ale to mała cena za porzondek i ład
- Niedoceniacie ludzi omamiacie ich ale wkoncu przejrzoł na oczu i obruco sie przeciwko wam zobacczycie a ja w tym pomoge - odparłrm templariuszowi
-Nieuda ci sie to nas templariusz jes t wiencej nisz was Assasynów nie dacie rady Wibici wszystkich my zawsze bedziem istnieci - odparł templariusz
- Jak długo bendoł templariusze istnieci oras czynici zile i prubowaci kontroolowaci siwiat tak długo my assasyni bendziemy zwami walczyci i pamientaj jeden assassyn jest wstanie wybici nawet dwudziesty a nawet piendziesienciu tempraliuszy naras tagrze streszcze sie templariajskie szczury nas - odparłem
- W Assassyni nigdy nie zrozumiecie a tak propo co u Panny Wiktori ed la Serre?-zapytał templariusz
- A co cie to opchodzi- odparłem z zaniepokojony
-Słyszałem pogłoski rze wybiera sie do Egiptu rzeby odebraci nam Rajskoe jabko - odparł templariusz
- Skond wiesz gdzie wybiera sie Panna Wiktori de la Serre gadaj zanim wbije ci ostrze w gardło móww!!!- odparłem do niego z wsiciekłosicioł
- Powiecmy rze ktosi mi doniusł ktosi bardzo niebiespieczny- odparł templariusz
-Kto !!! Gadaj kto!!! ukrence mu ten łeb i rzuce rekinom na porzarcie - odparłrm cionglr wkurzony
-Niema tak łatwo dowiesz sie w swoim czasie Adamie Milasie- odparł z smiecham
Potych słowach niezawachałem sie i bez trudu przebiłem jego gardło Swym ukrytum ostrzem potem wysilisimy na zewnoncz i ogłosici zajencie fortu i wywisilisimy na maszt forty naszoł pirackoł flage Black Flag
Ktura znaczyła rze odtej pory ten fort nalerzy do piratów potem poras kolejny obralisimy kurs na Egipt w czasie drogi zaczepił mnie czarno brody i odparł
- Jak mysilicz co i iletemplariusze wiedzoł na temat Panny de la Serre -odparł zcarno brody
- Niestety niewiem ale jak cosi sie stanie i chociby włos soadnie to przysiengam utłuke własnoreccznie Tego templariusza - odparłem z ze zdenerwowaniem
- A ja ci w tym pomoge -dodał czarno brody
-Pozatym jestem tesz zaniepokojony ktosi donosi o połorzeniu naszym oras Wiktori nwm jeszcze kto ale jak go znajde to utłuke zasztyletuje zdrajce- dodałem
- Coo zdajca niemorzliwe - odparl czarno brody
-No widzisz ajednak morzliwe -dodałem
Reszta podrurzy minła razcej spokojnie ciongle mysilałem ko donosi oras co mogoł templariusze wiedzieci o pobycie Wiktori W Egipcie Wkarzdym razie wyruszylisimy w strone Egiltu Znadziejoł na odnalezienie Wiktoi de la Serre oras na odnalezienie RajskiegoJabka Niestety To co zobaczyłem na miejscu doszczentnie mnie zszokowało
Koniec
Ciąg dlszy nastompi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz